Większości osób pojęcie raju podatkowego kojarzy się z gospodarczą oazą spokoju, gdzie podatków praktycznie nie ma, koszty prowadzenia działalności są niskie lub żadne, stopień poufności niemalże stuprocentowy, a żeby to wszystko osiągnąć, wystarczy założyć pierwszą lepszą spółkę w dowolnym z nich… Niestety, w praktyce nie wygląda to aż tak dobrze.
Należy pamiętać, że „co raj to obyczaj”, a panujące w każdym z nich warunki mogą znacząco różnić się od powszechnych wyobrażeń. Istnieją bowiem pewne aspekty prowadzenia działalności gospodarczej, których prawodawstwo tego typu krajów wcale nie gwarantuje w takim stopniu, jak mogłoby się wydawać.
Pierwsza rzecz to kwestia podatków
Założenie firmy na terenie jednego z rajów podatkowych nie oznacza automatycznego zwolnienia z obowiązku regulowania tego typu opłat. Rzeczywiście, ustawodawstwo większości z nich przewiduje brak części podatków, ale przed podjęciem decyzji odnośnie otwarcia firmy w którymś z nich, warto dowiedzieć się jakich. Przeważnie raje podatkowe zwalniają przedsiębiorców z konieczności uiszczania podatku od zysku osiągniętego poza ich granicami (oznacza to, że zarobkując na ich terenie, będziemy musieli go płacić). Niemniej, nawet w tym przypadku, dochód taki może być obłożony podatkiem w miejscu jego uzyskania (tzw. podatek u źródła), obniżającym jego wysokość. Owszem, istnieją umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, które mogą go znacząco obniżyć lub nawet zlikwidować, ale nie każdy raj takowe umowy podpisuje. Dlatego też tak ważne jest zorientowanie się, jak wygląda ta kwestia w kraju, w którym chcemy zarobkować oraz z jakimi państwami (o ile w ogóle) wybrany przez nas raj je podpisał.
Dodatkowo, istnieją państwa działające według dokładnie odwrotnej zasady opodatkowując zysk uzyskany poza swoim terytorium, a na własnym nie. Zalicza się do nich np. Monako.
Podsumowując, gdy rozważamy założenie firmy w danym raju, powinniśmy zapoznać się z lokalnymi przepisami, aby po fakcie nie zostać zaskoczonym koniecznością… płacenia podatków.
Drugi z omawianych aspektów wiąże się z kosztami założenia i prowadzenia działalności
Duża część rajów podatkowych, szczególnie tych o charakterze ogólnym (są to niewielkie państwa, dla których dochód z rejestracji i opłat administracyjnych pochodzący od zagranicznych inwestorów stanowi kluczową część dochodów budżetowych), wymaga od przedsiębiorców niewielkich opłat założycielskich, kapitału początkowego i corocznych składek administracyjnych. Koszt taki oscyluje wokół kwoty kilkuset euro lub dolarów, w zależności od jurysdykcji, lecz nie jest to regułą.
Istnieją bowiem lokalizacje, gdzie założenie struktury biznesowej jest wielokrotnie droższe. Przykładowo, wysokość kapitału założycielskiego niezbędnego do powołania fundacji w Liechtensteinie to aż 30 000 franków szwajcarskich. Nie jest więc tak, że działalność struktury w rajach podatkowych nigdy nie generuje wysokich kosztów. Także w tym przypadku konieczne jest dobre rozeznanie w prawie danej jurysdykcji, aby podczas zakładania struktury lub jej działania, nie rozczarować się zbyt dużą ilością zer na rachunku związanym z jej funkcjonowaniem.
Zobacz teraz: Rodzaje rajów, czyli raj rajowi nierówny
Przedsiębiorca nie ma gwarancji, że kraj, który dzisiaj cieszy się statusem raju podatkowego, będzie nim za rok lub dwa. Ich lista jest bowiem płynna, z tendencją do zmniejszania się. Dzieje się tak za sprawą działalności OECD, która większość z nich uznaje, za kraje „stosujące szkodliwą konkurencję podatkową”, czyli, inaczej mówiąc, umożliwiające odpływ poza granice państw członkowskich (OECD) kapitału, który mógłby trafić do ich budżetów w formie podatków. Stosując naciski polityczne i gospodarcze, OECD wymusza na niektórych rajach zmianę ich przepisów podatkowych, skutkujących utratą przez nie tegoż statusu.
Jak zatem widać, korzyści gwarantowane przez kraje tego typu, wcale nie muszą być dane raz na zawsze
Sam fakt założenia firmy w raju podatkowym nie daje gwarancji czerpania korzyści z przywilejów podatkowych. Niekiedy, aby móc się nimi cieszyć, konieczne będzie powołanie do życia odpowiedniej struktury (wehikułu podatkowego), który takowymi przywilejami będzie objęty. Dlatego też, bardzo ważny jest wybór formy działalności, która będzie najkorzystniejsza z punktu widzenia prawa konkretnej jurysdykcji.
Czy raje podatkowe gwarantują wysoki poziom tajemnicy bankowej? Teoretycznie tak, ponieważ zarówno ona jak i niskie podatki, są czynnikami klasyfikującymi dany kraj do tej właśnie kategorii. Jak wygląda to w praktyce? Już wkrótce tajemnica bankowa może stać się reliktem przyszłości, a raje podatkowe mogą nie być w stanie zagwarantować dotychczasowego poziomu usług związanych z tym aspektem ich funkcjonowania. Wszystko znów głównie za sprawa OECD, z której to inicjatywy podpisano w 2014 roku porozumienie o automatycznej wymianie danych klientów zagranicznych banków. Umożliwi ono pozyskiwanie informacji na temat istniejących kont, uzyskanych odsetek, dywidend i innych dochodów. Sygnatariuszami są m.in. Liechtenstein, Bermudy, Kajmany, a nawet… Szwajcaria, której poziom tajemnicy bankowej był dotąd rekordowy.
Kolejna problematyczna kwestia związana z rajami podatkowymi odnosi się do czasu rejestracji spółki, który uzależniony jest od konkretnej jurysdykcji. Przykładowo, na Wyspach Marshalla firmę założymy w kilka godzin, w Emiracie ras al Khaimah – w dwa tygodnie, a w Monako zajmie nam to… kilka miesięcy. A zatem, sama decyzja o powołaniu spółki w raju podatkowym nie gwarantuje rozpoczęcia jej działalności już następnego dnia. Kluczową rolę odgrywa tu bowiem lokalizacja i obowiązujące przepisy.
Ale uwaga! Metodą pozwalającą na szybsze rozpoczęcie pracy może być kupienie już istniejącej firmy. Są bowiem kraje, jak Cypr, które taką możliwość dopuszczają.