Site icon Admiral Private

Polska skarbówka po raz kolejny utrudnia życie branży IT. Zagrożeni nie tylko programiści

Od początku tego roku, informatycy i programiści toczą boje z fiskusem o możliwość korzystania z niższej stawki podatku ryczałtowego 8,5% zamiast 12%. Dotychczas otrzymywali oni pozytywne interpretacje urzędu, jednak stanowisko skarbówki niespodziewanie uległo radykalnej zmianie. Sprawa otarła się też o sądy, gdzie zapadają niekorzystne wyroki dla podatników. Jakby tego było mało, fiskus szykuje kolejne kontrole informatyków. Wygląda na to, że skarbówka uwzięła się na branżę IT. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej programistów szuka alternatywnych sposobów na prowadzenie działalności bez stresu.

O co chodzi z ryczałtem dla branży IT?

Ryczałt jest formą opodatkowania wybieraną często przez jednoosobowe działalności, które nie posiadają dużych kosztów. Takim przedsiębiorcom, opłaca się rozliczanie ryczałtem, bo choć nie mogą oni odliczyć od podatku żadnych kosztów, to stawka podatkowa jest znacznie niższa i ostatecznie płacą mniej daniny. Ryczałt wynosi 12% albo 8,5%. O tym, jaką stawkę się płaci, decyduje tak naprawdę PKWiU. W branży IT wyższa stawka dotyczy usług związanych z doradztwem w zakresie sprzętu komputerowego, oprogramowaniem, z doradztwem w zakresie oprogramowania czy instalowania oprogramowania. W praktyce przyjęło się, że wszystkie usługi związanie z programowaniem i kodem, oznaczają wyższą stawkę ryczałtu, zaś pozostałe usługi 8,5%. Potwierdzały to także interpretacje indywidualne wydawane przez organy podatkowe na wnioski informatyków.

Zmiana stanowiska fiskusa wobec informatyków

Na początku 2023 roku skarbówka niespodziewanie zmieniła zdanie. Co ciekawe przepisy się nie zmieniły, zmianie uległa jedynie interpretacja tychże przepisów przez organy podatkowe! Wedle nowego stanowiska zaprezentowanego przez dyrektora KAS, wszystkie usługi w branży IT mają być co do zasady związane z oprogramowaniem, a więc powinny podlegać pod wyższy ryczałt bez wyjątku. Skarbówka zaczęła kwestionować dotychczasowe rozliczenia z 8,5% i żądać dopłat podatku. Większość podatników, którzy zaskarżyli niekorzystne dla nich interpretacje, przegrała z wojewódzkimi sądami administracyjnymi, a korzystne orzeczenia są nieliczne. Na całej aferze tracą oczywiście informatycy. Po pierwsze nie ma pewności i brak jest jednolitego stanowiska. Po drugie wyższy ryczał, oznacza więcej daniny dla urzędu. Przy zarobkach 100 tys.zł rocznie, wyższy ryczał to 4500 zł więcej daniny do zapłaty, przy 200 tys.zł jest to już 9000 złotych

Jak się skończy spór o ryczałt dla programistów i informatyków?

Zmiana stanowiska fiskusa pojawiła się właściwie znikąd i jest dużym utrudnieniem dla branży. Przedsiębiorcy, którzy wystąpili o interpretację indywidualną i mają potwierdzenie, że mogą korzystać ze stawki 8,5%, teoretycznie nie powinni mieć problemów. W razie sporu z fiskusem mogą udać się do sądu i wykazać, że rozliczali się zgodnie z interpretacją. Jednak pozostali, którzy taką stawkę stosują bez interpretacji, mogą mieć problemy z uzasadnieniem. Sama konieczność tłumaczenia skarbówce, jakie usługi wykonywali i jaka stawka miała do nich zastosowanie, jest karkołomna, zważywszy na specyfikę branży. Do tego nie wiadomo kiedy fiskus zakwestionuje wysokość płaconego przez nich podatku. W sprawie nie wypowiedział się jeszcze Naczelny Sąd Administracyjny, którego stanowisko mogłoby zakończyć niepewność podatników. 

Kolejne kontrole skarbowe w branży IT

Konieczność płacenia wyższego podatku przez informatyków posiadających jednoosobowej działalności gospodarczej, to nie jedyne problemy w branży. Skarbówka bowiem interesuje się także zatrudnionymi na umowy o pracę (także o dzieło lub zlecenia), którzy stosują 50-proc. koszty uzyskania przychodu. A jak wiadomo, jest to powszechnie stosowany w branży sposób na wypłacanie pracownikom wyższego wynagrodzenia. Korzystając z preferencyjnych, 50% kosztów uzyskania przychodu, pracownik może obniżyć dochód, a co za tym idzie, płaci znacznie mniejszy podatek. Tzw. koszty autorskie dotyczą osób wykonujących w ramach swojej aktywności zawodowej prace twórcze. Dla IT działalność twórcza może oznaczać tworzenie gier lub programów komputerowych czy też działalność badawczo-rozwojową. Kancelarie podatkowe obserwują zwiększone zainteresowanie skarbówki tego typu umowami i kontrole zasad rozliczania. Fiskus przygląda się zasadności zastosowania kosztów autorskich, a więc tym samym prawa do zmniejszenia podatku pracownika. Ponownie wymaga to skrupulatnego udowadniania, że czynności wykonywane w ramach umowy mają znamiona pracy twórczej i można zastosować 50% koszty uzyskania przychodu.

Fiskus uwziął się na pracowników sektora IT?

Wydaje się, że branża IT jest na celowniku skarbówki. Spór o ryczałt, prawo do autorskich kosztów uzyskania przychodu, może być dopiero początkiem problemów. Właściwie nie powinno to dziwić. Wielu informatyków, przeszło na JDG, aby płacić mniejsze podatki niż na umowach o pracę, choć w zasadzie natura ich pracy się nie zmieniła. Nie prowadzą firm w rozumieniu działalności, która posiada wielu klientów i pracują dla jednego pracodawcy. Możliwość korzystania z ryczałtu nawet jeśli będzie to 12%, oznacza duże oszczędności dla podatnika. Na pewno nie podoba się to fiskusowi i oznacza mniejsze wpływy z podatków. Dodatkowo branża IT, zdaniem skarbówki, naciąga umowy, aby móc korzystać z prawa do 50% kosztów. Sprawy nie ułatwiają niejasne przepisy i natura pracy programistów, której w ogóle nie rozumieją organy podatkowe. 

Co zrobią programiści?

Programiści i informatycy coraz częściej rozglądają się za alternatywą dla ryczałtu albo w ogóle za innym krajem, gdzie w spokoju mogliby prowadzić działalność. Dla przeciętnego pracownika sektora IT, czy to zatrudnionego na umowę o pracę, czy też prowadzącego JDG, konieczność śledzenia przepisów, niepewność stosowanych stawek czy widmo kontroli skarbowej, to niepotrzebny stres. Z drugiej strony, nikt nie chce płacić większego podatku, niż jest to konieczne, więc nie można się dziwić, że IT chce korzystać z preferencyjnych stawek. 

Dla programistów i informatyków dobrymi kierunkami są Cypr i Wielka Brytania, a także Delaware. Każdy z tych krajów oferuje bezstresowe prowadzenie firmy, z jasnymi przepisami, co jest szczególnie istotne dla branży IT. Założenie i prowadzenie spółek, jest w nich prostsze, niż w posiadanie w Polsce JDG. Dodatkowo przeniesienie firmy za granicę, może zaowocować korzyściami podatkowymi i otworzyć możliwość dodatkowych zleceń czy pozyskania klientów.

Exit mobile version