Polscy przedsiębiorcy nie ukrywają, że w ostatnim czasie czują się bardziej inwigilowani przez fiskusa. Oficjalne statystyki mówią o rosnących kwotach ustaleń podatkowych, ale nieoficjalnie wśród biznesmenów da się wyczuć coraz większy dyskomfort.
Urzędnicy skarbowi chwalą się, że większość kontroli odbywa się obecnie poprzez analizę danych, a nie fizycznie, w siedzibie podatnika. Fiskus może też w tym zakresie korzystać z wielu nowych narzędzi, w tym z Jednolitego Pliku Kontrolnego, wprowadzonego na mocy ustawy z 10 września 2015 r. o zmianie ustawy Ordynacja podatkowa.
Jest jednak nadzieja na to, że kontakty przedsiębiorców z urzędami skarbowymi ulegną znacznej poprawie. Na etapie konsultacji społecznych jest obecnie projekt Nowej Ordynacji Podatkowej (NOP), który ma w założeniu zmienić sposób komunikacji z przedsiębiorcami.